Trochę o filmie Rozterki pożądania

Powiedzieć, że "Rozterki pożądania" informują o łechtaczce, więc nic nie powiedzieć. Choć centrum dokumentu zajmuje narząd płciowy, którego marki nie wolno publicznie wymawiać, to oprócz wyciągu z dobrze poprowadzonej lekcji biologii dostajemy polifoniczny esej o narzędziu zdobywania władzy, stymulatorze wyobraźni, znaku czasów, papierku lakmusowym ludzkiej obyczajowości oraz źródle przyjemności, osób również chęci. Po seansie aż dziw bierze, że właśnie rzadko mamy odwagę odpalić tę informacyjną bombę. Właśnie głód rozmowy o łechtaczce i przyległościach jest starą motywacją odpowiadającej za wszelkie przedsięwzięcie Marii Finitzo.

image

Podobny głód doskwiera jej bohaterkom. Poznajemy biolożkę badającą wpływ płci na zaburzenia neurologiczne, projektantkę ekskluzywnych gadżetów erotycznych dla kobiet, kulturoznawczynię wykorzystującą się historią wstydu i satysfakcji seksualnej, artystkę wizualną zwracającą na gruncie kobiecą rozkosz. Ich wieloletnie zatrudnienie w obalanie stereotypów na punkt naszego ciała i planowania przeplatają historie kilku dziewczyn: feministki-striptizerki z katolickiej rodziny, odkrywającej własne ciało poetki, pakistańskiej muzułmanki po rozwodzie czy stand-uperki na co dzień pracującej w zawodzie zdominowanym przez klientów. Doświadczenie vs dojrzewanie; zarabianie na samodzielnych warunkach vs wypracowywanie samoświadomości – to zdjęcia proste, przejrzyste również właśnie wkomponowane w informacyjną tkankę filmu. Mikroskala służy amerykańskiej (lecz skontaktujmy się, nie tylko amerykańskiej) skali makro, i brak pruderii, narracyjny luz i szacunek i empatia dla bohaterek podejmują się pogodzić ze społecznym zaangażowaniem reżyserki.

Fascynujący stanowi ostatni związek ras i klas, głowie oraz wyznań, zawodów i zainteresowań. Jeżeli woleli jednak narzekać na politykę tożsamości tudzież polityczną poprawność reżyserki, kolejne bohaterki zaraz zbiją was z tropu. Żadnej spośród nich nie sposób bowiem odmówić umiejętności samostanowienia i samorealizacji. Żadna nie domaga się współczucia. Każda odpowiada za siebie, lecz wszystkie mówią jednym głosem. Owa różnorodność ma zamiar, bo unaocznia to, co wspólne, pokazując, że kobietą ważna być na moc sposobów. https://filmyzlektorem.pl/

Ustami również wzorem swoich bohaterek Finitzo pokrótce ukazuje relacje między mięsem i kontrolą, to, jak forma oraz religia oddziałują na seksualność również na język, jakim o niej polecamy, zaś to, jak dużo mitów i kłamstw na materiał kobiet konserwuje debata publiczna (z mediami na czele). Wielu tego. Może dlatego wynika intensywność walki bohaterek nie właśnie o prawdę, ale najpierw, po prostu, o możliwość zabrania głosu. Od wieków łechtaczkowe tabu – rozpocząwszy od podręczników anatomii, przez szkolną edukację (bądź jej brak), kończąc na środowiskach społecznościowych – podkłada nogę kobietom. Skoro przy nogach jesteśmy: wiedzieliście, że mężczyzna postawił stopę na Miesiącu trzy dekady przed wyodrębnieniem anatomii całej łechtaczki?

Gdy świadczą o sobie znać podobne paradoksy i kurioza, wtedy oddziaływanie "Rozterek pożądania" jest najpoważniejsze. Najsłabsze, gdy do łańcuszka kontekstów wnika chaos: niektórych poruszonych wątków ze świecą ponownie szukać, o niektórych bohaterkach się zapomina. Na skutku pojawia się Donald Trump, figura męskiej drapieżności i bodziec do wykrzyczenia gniewu solidarności. Wtedy (jednak tylko wtedy) film trąci motywacyjnym banałem. Dyskutować również można nad brakiem walce z tradycyjnym przeciwnikiem czy męską przyjemnością.

Nieco naddatkowa całość pośrednio mówi przecież o tym, jak dużo jako społeczeństwa (amerykańskie, polskie) nadal nie obgadaliśmy również ile pracy jeszcze przed nami. W obrębie, gdzie edukacja seksualna wywołuje zgorszenie, próbujące wypełnić brak w sztuce i osobie "Rozterki pożądania" mogą posiadać cudownie wyzwalające właściwości. Dla nowych fakt będzie służył trochę jak kropla – drążąca skałę w obiegu festiwalowym, lecz daleka od mainstreamu rozmów o kobiecej przyjemności. Tak czy inaczej, penisokracji dziękujemy, przyszedł czas łechtaczek.